Kocham grudzień za wszystko. Najzwyczajniej w świecie, za wszystko. Za zapach cynamonu, pomarańczy i piernika. Za choinkę, Last Christmas w radiu i biały śnieg. Za tradycje i ciepłe chwile spędzone z najbliższymi, otulone wspomnieniami z rodzinnego domu. To wszystko sprawia, że święta mają niepowtarzalną magię. Ten cudowny i ciepły czas, często umilamy sobie przedświątecznymi smakołykami…bo nie ma nic lepszego jak podczas świątecznego zgiełku, w biegu złapać pachnący pierniczek i schrupać go, drugą ręką wycierając szafkę z kurzu. Tym razem jednak umilaczem nie są pierniczki, a mięciutkie muffiny z domowymi powidłami śliwkowymi, pachnące piernikiem. Dziękuję Mamo za najlepsze powidła na świecie…
