Gotowi na kolejną podróż kulinarną? Tym razem obieramy kierunek Bałkany! A dokładnie Serbię. Kuchnia serbska to bogactwo smaków i tradycji. Wywodzi się ze skromnej kuchni pasterskiej, ale widać w niej wyraźne wpływy kuchni śródziemnomorskiej oraz tureckiej. To właśnie z kuchni serbskiej pochodzi niezwykła pasta z pieczonej papryki i bakłażana, zwana Ajvarem. Jest to najsłynniejszy tradycyjny wyrób paprykowy do słoiczka na zimę, który ma większość gospodarstw domowych na Bałkanach! Wzbogaca smak wielu potraw. Jest wspaniałym dodatek do mięs, zup, pieczywa, a także burgerów czy sałatek i czego jeszcze dusza zapragnie. Wykonanie Ajvaru jest niestety bardzo pracochłonne i czasochłonne, ale otworzenie słoiczka zimową porą rekompensuje nam wszystko. Przenosi nas na malownicze Bałkany, przesiąknięte zapachem pieczonej papryki i grillowanego mięsa. To jak, dacie się porwać w tę niezwykle aromatyczną podróż?
Składniki
- 5 kg czerwonej papryki
- 2½ kg bakłażana
- 4 papryczki chili *
- 65 ml octu winnego
- 100 ml oleju słonecznikowego
- 1 główka czosnku
- 2½ łyżki soli
Przygotowanie
Pieczenie papryki
- Paprykę dokładnie myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Każdą paprykę smarujemy oliwą. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200'C i pieczmy tak długo, aż skórka papryki zrobi się prawie czarna. W trakcie pieczenia obracamy papryki co jakiś czas, aby równomiernie się upiekły. Upieczoną paprykę wyjmujemy z piekarnika i przekładamy do miski.
- Miskę zakrywamy szczelnie folią spożywczą i odstawiamy na kilka minut, aby papryka zaparowała, co zdecydowanie ułatwi nam zdjęcie z niej skórki. Z jeszcze gorącej papryki zdejmujemy skórkę, co nie jest łatwe, gdyż papryka parzy w ręce. Ja pomagałam sobie widelcem. Następnie usuwamy ogonek i gniazda nasienne. Ważne, aby nie pozostawić żadnej pestki! Oczywiście z papryki można usunąć gniazdo nasienne przed pieczeniem, ale jak mówią macedończycy, tylko papryka pieczona w całości zachowuje cały smak.
- Bakłażana myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. Nakłuwamy widelcem i układamy na blaszcze wyłożonej papierem do pieczenia. Obok bakłażana kładziemy całą główkę czosnku. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200'C i pieczmy tak długo, aż skórka zrobi się prawie czarna. Efekt przypalenia powinien być podobny, jak w papryce. Kiedy bakłażany ostygną, przy pomocy łyżki wyjmujemy miąższ.
Smażenie Ajvaru
- Do pieczonych warzyw dodajemy wyciśnięty z łupin czosnek oraz pokrojoną papryczkę chili (jeśli jej używacie) i blendujemy całość. Można zblendować całkowicie na gładką masę lub miksować pulsacyjnie - wtedy uzyskamy sos z wyczuwalnymi kawałkami warzyw. Warzywa można również przepuścić przez maszynkę do mięsa.
- W dużym rondlu rozgrzewamy olej, dodajemy zblendowane warzywa, doprawiamy solą i smażymy na bardzo małym ogniu przez około 3 godziny, od czasu do czasu mieszając. W tym czasie z Ajvaru większość płynów odparuje, a sos stanie się gęsty. Pod koniec gotowania dodajemy ocet jabłkowy i ewentualnie jeśli zachodzi taka potrzeba, doprawiamy do smaku solą. Ajvar jest gotowy, kiedy wyraźnie zgęstnieje, a po przeciągnięciu szpatułką po dnie garnka zostaje ślad i widać dno garnka.
- Słoiki oraz nakrętki dokładnie myjemy i wyparzamy. Zakrętki dodatkowo osuszamy. Gorącym Ajvarem napełniamy słoiki i mocno zakręcamy.
Pasteryzacja
- Słoiki z Ajvarem wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni i pasteryzujemy przez około 10-15 minut. Wyjmujemy ostrożnie słoiki, nakrywamy ręcznikiem lub kocem i pozostawiamy tak do całkowitego wystudzenia. Gotowy Ajvar przechowujemy w ciemnym i chłodnym miejscu.
Odnośniki
- * ilością chili regulujemy pikantność Ajvaru
Uwagi dodatkowe
- do przygotowania Ajvaru warto wybrać małe, młode bakłażany. Większe okazy bywają gorzkie i wodniste
- świeżość bakłażana można sprawdzić w prosty sposób – skórę bakłażana naciskamy kciukiem. Jeśli wypływa z powrotem, bakłażan jest dojrzały, a jeśli wklęśnięcie pozostaje, to znaczy, że jest niedojrzały
- oryginalny Ajvar przygotowuje się ze specjalnej papryki Roga, która rośnie tylko w południowo-wschodniej Serbii. U nas trudno dostępna więc wybierając paprykę do Ajvaru należy zwrócić uwagę, aby była czerwona i mocno dojrzała. Świetnie nadaje się również papryka Elephant's Ear
- wiele przepisów na Ajvar zawiera pomidory. W oryginale absolutnie ich nie znajdziecie! Dodając pomidory otrzymamy macedoński pindżur lub bułgarską lutenicę
- porady dotyczące udanych przetworów oraz różnych metod pasteryzacji znajdziecie tu
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
Parę razy jadłam kupiony ajvar ale nigdy nie próbowałam sama zrobić 😀 Może się skuszę 😉
O, lubię – chętnie skorzystam!
Ajvar jadłam na Bałkanach, ale nie w Serbii. Natomiast czasami kupuję słoiczek w sklepie, bo mamy stoisko z bałkańskimi przetworami.
Faktycznie pracy jest sporo przy jego zrobieniu, ale jak zimą otworzysz słoik pełen lata, to smak i zapach nam ten trud rekompensuje. Bardzo lubię ajvar.
Byłem kiedyś autem na takim kółeczku po Bałkanach. Przywiozłem chyba ze 30 słoików ajvaru. W domu zobaczyłem jakie są różnice w smaku pomiędzy np Ajarem serbskim a macedońskim czy tym z Bośni. Każdy z tych krajów inaczej doprawia. Ale szczegółów nie znam .
Tak, podobno co region to inny smak. Zupełnie jak z naszym bigosem, czy rosołem 🙂
Tak, zdecydowanie wolę to od papryki w occie 🙂
Ooo… i takie przepisy lubię (bo trafia w moje gusta) 😀
Ależ to musi być aromatyczny sos. Aż mi ślinka pociekła.
Uwielbiam ajvar! <3 swoją droga to dawno go nie jadłam 🙂 Dzięki za przypomnienie 🙂
Nigdy nie robiłam takiego paprykowego specjału, więc chętnie to zmienię.
Pasuje do wielu dań, a także do kanapek, u nas znika w błyskawicznym tempie. 🙂
Kiedy jesienią czy zimą otwiera się taki słoiczek ze słonecznym wspomnieniem smaku, to czysta radość, uśmiech lata. 🙂
Zdecydowanie. Takie smaki cieszą zimową porą
Na pewno świetnie smakuje latem, a zimą przywołuje ciepłe dni.
Uwielbiam paprykę pod każdą postacią, dlatego chętnie wypróbuję przepis.
myślałam, ze to dżem lub coś w tym stylu, zmylił mnie kolor. Ciekawy przepis, myślę, że posmakowałby mojemu mężowi 🙂
U mnie panowie bardzo sobie chwalą, chętnie sięgają po taką zawartość słoiczka. 🙂
Jednak mimo wszystko chyba warto zaryzykować, by cieszyć się zimową porą tym niezwykłym dodatkiem do potraw 😉
Ja to nigdy nie przygotowuję niczego podobnego, gdzie w przepisie znajduje się bakłażan.
Na Bałkany jeszcze kulinarnie się nie wybrałam, więc chętnie to zmienię.
Dziekuje za przepis, na pewno wyprobuje, jadlam ajvar w Chorwacji i bardzo mi smakowal 🙂
Zawsze robię w sezonie. W tym jeszcze przede mną.
Robię ajvar co roku!