Czekolada to jeden z najważniejszych przysmaków na świecie. Jej smak od zawsze inspirował do tworzenia szlachetnych połączeń. Tradycja tego specjału sięga kilku tysięcy lat wstecz i wiąże się z dokonaniami mieszkańców Ameryki Południowej i początkami przetwarzania ziaren kakaowca. Dzisiaj ciemne tabliczki nadal stanowią źródło wielu głębokich doznań i niepowtarzalnego aromatu. Okazuje się jednak, że czekolada to znacznie więcej – niebanalne kulinarne dzieła i cenne wartości odżywcze. Dowiedz się więcej na ten temat.
1. Historia czekolady
2. Jak rozpoznać prawdziwą czekoladę?
3. Nietuzinkowe dodatki do czekolady
Początkowo czekolady wytwarzano ręcznie, nic więc dziwnego, że przez lata stanowiły domenę zamożnych warstw społeczeństwa. Dzisiaj jednak dostępne są powszechnie, także w bardzo wyszukanych wersjach.
Historia czekolady
Badacze udowodnili, że historia czekolady rozpoczyna się w starożytnym Meksyku, w którym odkryto pierwsze krzewy kakaowca. Z ich dobrodziejstwa czerpali Olmekowie, którzy z ziaren rośliny przygotowywali aromatyczny napój wykorzystywany podczas rytualnych ceremonii lub traktowany leczniczo. Tradycję tę kontynuowali później Majowie, uznający czekoladę za napój bogów. Tworzyli ją z prażonych, a następnie ucieranych ziaren zmieszanych z papryczką chili, skrobią kukurydzianą i wodą. Efektem ich pracy był gęsty, pokryty z wierzchu pianką napój określany mianem „xocolatl”, co można przetłumaczyć jako „gorzka woda”. Z kolei Aztekowie traktowali czekoladę jako napój orzeźwiający, afrodyzjak lub wzmocnienie przed wyprawą wojenną. Wierzyli, że była darem boga Quetzalcoatla. Ziaren kakaowca używali natomiast jako środka płatniczego aż do XV wieku.
Do Europy czekolada trafiła w XVI wieku za sprawą hiszpańskiego konkwistadora Hernana Cortésa. Mimo że w jego ojczyźnie ten produkt nadal serwowano w formie napoju, smak wzbogacano cukrem i miodem, które miały łagodzić naturalną goryczkę. Przysmak szybko zyskał popularność w zamożnych warstwach społeczeństwa. Długo utrzymywaną go w sekrecie – minął niemal wiek, zanim czekolada – za sprawą Anny Austriaczki, córki króla Hiszpanii i żony Ludwika XIII – dotarła do Francji, a stamtąd rozprzestrzeniła się na resztę Europy. Podawano ją w elitarnych klubach. Coraz więcej mocarstw decydowało się założyć własne plantacje kakao w koloniach położonych wzdłuż równika.
Aż do XIX wieku czekolada wytwarzana była ręcznie. Dopiero w 1928 roku wynaleziono specjalną prasę, która tłocząc masło kakaowe z prażonych ziaren, produkowała także proszek kakaowy. Łączono go z płynem i wlewano do form, gdzie zastygał w tabliczki.
Jak rozpoznać prawdziwą czekoladę?
Tabliczki czekolady składają się z masła kakaowego, cukru i masy kakaowej. Ten pierwszy składnik odpowiedzialny jest za przyjemną konsystencję i odczuwalne „rozpływanie się w ustach”. Istotne jest także umiejętne temperowanie, czyli naprzemienne podgrzewanie i schładzanie masy. To ono gwarantuje gładkość i zwartość, która sprawia, że łamana tabliczka będzie wydawała charakterystyczny trzask.
Czy poza indywidualnym wrażeniem istnieją jednak metody zweryfikowania, która czekolada jest dobrej jakości? Przede wszystkim: im mniej dodatkowych składników, tym lepiej. Wzmiankowane na opakowaniu barwniki czy sztuczne aromaty dowodzą niezgodności z tradycyjnymi recepturami. Podobne wątpliwości powinien wzbudzać olej roślinny zastosowany jako zamiennik masła kakaowego. Specjaliści szczególnie polecają czekolady zawierające minimum 70 procent kakao. Dużą popularnością cieszą się także białe tabliczki, które jednak formalnie czekoladami nie są, bo nie zawierają masła kakaowego.
Nietuzinkowe dodatki do czekolady
Smakosze mogą wybierać czekolady z rozmaitymi dodatkami. Oprócz tych klasycznych, takich jak orzechy czy rodzynki, sięgać można także po oryginalne połączenia. Czekolady z chili, z solą lub kardamonem cieszą się sporym zainteresowaniem. Wyborem dla koneserów będzie tabliczka z lawendą lub fiołkiem oraz ręcznie robione słodkie płytki.
Uwielbiam czekoladę, ostatnio szczególnie gorzką i wysokim % kakao, prawdopodobnie przeszło mi z piw, które także lubię z wysoką goryczką. BTW Coraz częściej można dostać piwa z dodatkiem kakao lub ziarna kakaowca 😉
Bardzo długo byłem uzależniony od czekolady. Nadal jestem, ale… przeszedłem przez cały proces obniżania cukru w czekoladzie, aż dotarłem do momentu gdzie zadowala mnie gorzka 100%. Jem jej sporo, ale taka jest zdrowa – w przeciwieństwie do tej z cukrem.
W pewnym filmie była przedstawiona sprawa sądowa, w której brała udział mała dziewczynka. Prokurator chciał na niej wymusić zeznania dotyczące molestowania przez jej ojca. W końcu, chcąc udowodnić fakt, że dziewczynka jest mała i nic nie rozumie, zadał jej pytanie:
-A czy ty wiesz, dziecko, jaka jest różnica między lubieniem a kochaniem?
-Tak – dziewczynka na to.
-No to wytłumacz nam – prokurator odwraca się do publiczności z szerokim uśmiechem lekceważenia.
-Lubię miętówki, a kocham czekoladę – odpowiedziała dziewczynka.
Nie muszę dodawać, że obroniła w ten sposób swojego ojca.
co jak co, ale czekoladę chyba każdy kocha! ja również, ale w różnych wydaniach i oczywiście z dodatkiem tej prawdziwej <3
Czekolada z chili to połączenie idealne!
Wreszcie wiem jak rozpoznać autentyczną czekoladę!
Obok czekolady nie mogę przejść obojętnie 😀 Uwielbiam różne dodatki ale klasyczna z orzechami laskowymi to chyba zawsze będzie moja ulubiona <3
Tak, z orzechami jest wyjątkowa 🙂
Takie niecodzienne dodatki do czekolad bardzo mnie zachęcają, lubię testować nowości.
W zasadzie lubię każdy rodzaj czekolady, każdy jej smak mnie przekonuje, ale najbardziej lubię raczyć się gorzką z dodatkiem skórki pomarańczy. 🙂
To połączenie jest genialne!
No cóż, czekolada jest moją największą słabością. Z kolei w dzieciństwie, kiedy nie miałam nic słodkiego w domu podjadałam samo kakao. Oczywiście to rozpuszczalne, chociaż jak było nierozpuszczalne to dodawałam do niego trochę cukru i śmietany i również dawało radę 😀 nie wiem, czy dziś taki smakołyk przeszedłby mi przez gardło.
Dobrze wiedzieć jak rozpoznać prawdziwą czekoladę. Naprawdę uwielbiam wszelkie słodkości.
Trochę znałyśmy historię czekolady, ale dobrze było poszerzyć tę wiedzę.
Przyznaję, że kocham czekoladę, a już jej wersje hand made z dodatkami uwielbiam.
Ja osobiście przekonałam się,że jedynie czekolada z Linda jest najlepsza dla mnie. Nie umniejszam jednak tym robionym ręcznie.
Ja wolę bardziej naturalne czekolady, ta z Linda ma trochę chemiczny skład
Jestem wielką miłośniczką czekolady, więc dobrze jest poszerzyć swoją wiedzę.
O czekoladzie mogę czytać i czytać, a jeszcze przy tym ją kosztować. 🙂
jak dla mnie ręczne czekolady są nie jadalne, nie dlatego, że są nie smaczne, ale po prosty wyglądają najczęściej tak, ze szkoda jeść 😉