Okazuje się, że uwielbiana przez Polaków fasolka po bretońsku z Bretanią wspólnego ma tyle, co czekolada milka z alpejskimi krowami. Skąd zatem wzięła się nazwa sugerująca, że ojczyzną gotowanej fasoli z kiełbasą i pomidorami jest Francja? Fasolka po bretońsku bardzo przypomina bostońską pieczoną fasolę i myślę, że bliżej jej do angielskiej mgły niż na francuskie wybrzeże. Przed okupacją rzymską mieszkańców Wielkiej Brytanii nazywano Britonami, zatem przepis na fasolę pochodzący z Wysp Brytyjskich prawdopodobnie nazwano „fasolką po britońsku”. Z czasem Brytyjczyków przestano nazywać Britonami. Nazwę zmieniono lub zwyczajnie przekręcono, a britoński specjał stał się „fasolką po bretońsku”. Nie wiadomo kiedy brytyjski przepis dostał się do Polski i jak ewoluował, ale jedno jest pewne - przyjął się, a fasolka zagościła na naszych stołach na dobre.
Porcje: 8
Składniki
- 1 kg fasoli typu Jaś
- 200 g żeberek wędzonych
- 350 g kiełbasy myśliwskiej
- 150 g boczku wędzonego
- 160 g koncentratu pomidorowego 30 %
- 200 g passaty pomidorowej
- 2 średnie cebule
- 1-2 łyżeczki musztardy *
- 3 liście laurowe
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- majeranek
- pieprz czarny
- sól
Przygotowanie
- Dzień wcześniej fasolę zalewamy zimną wodą. Pozostawiamy na całą noc, aby napęczniała. Następnego dnia uzupełniamy wodą, jeśli zachodzi taka potrzeba. Fasola powinna być całkowicie przykryta wodą. Dodajemy żeberko, liście laurowe i ziele angielskie. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy bez przykrycie do momentu, aż fasola będzie miękka.
- Boczek kroimy w kostkę, a kiełbasę w półplasterki. Na patelni podsmażamy boczek, wyjmujemy na talerz pozostawiając tłuszcz na patelni. Na tym samym tłuszczu podsmażamy kiełbasę i przekładamy ją na talerzyk z boczkiem, również pozostawiając tłuszcz na patelni. Cebulę obieramy i drobno siekamy. Podsmażamy ją na pozostałym tłuszczu z kiełbasy. Cebulka powinna się lekki zeszklić. Jeśli na patelni jest zbyt mało tłuszczu, możemy odrobinę dolać.
- Z ugotowanej fasoli wyjmujemy żeberko, dodajemy boczek, kiełbasę i cebulę. Doprawiamy do smaku pieprzem solą i majerankiem. Majeranek przed dodaniem należy rozetrzeć w dłoniach. Wtedy uwolni cały smak i aromat. Następnie dodajemy passatę, koncentrat pomidorowy i musztardę. Musztarda znakomicie podkreśla smak dania. Wszystko razem gotujemy jeszcze na małym ogniu około 15 minut. Fasolkę podajemy ze świeżym pieczywem.
Odnośniki
- * użyłam musztardy kieleckiej ( moim zdaniem najlepszej)
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
Uwielbiam fasolkę mojej mamy, ja też robię ale za każdym razem inaczej smakuje. Do mamy mi dlaeko
A dopiero w święta było obżarstwo…a tu takie pyszności 🙂
Bardzo dawno tego dania nie jadłam, bo nie należy do moich ulubionych, ale może odświeżę przepis 🙂
Dawno nie jadłam 😉
Mój mąż uwielbia, w słoikach przywozi od szwagierki 🙂
Uwielbiam to danie, ale ze względu na karmienie piersią, na jakiś czas muszę z niego zrezygnować, a szkoda bo Twój przepis zapowiada się smakowicie:)
Ciekawy wstęp do tradycyjnego dania kuchni polskiej?
Fasolka po bretonsku… Wieki tego nie jadlam, naprawdę 🙂
I am so grateful for your post.Really looking forward to read more. Fantastic.