Są takie smaki, które najlepiej smakują wtedy, gdy zamknie się je w butelce i pozwoli dojrzewać w spokoju. Jednym z nich jest nalewka czereśniowa — pachnąca latem, słodka, z delikatną nutą pestki i promieniami słońca, które gdzieś między owocami przemykają do środka. U nas w domu co roku, pod koniec czerwca, na stole pojawia się wielka misa czereśni, a część z nich trafia właśnie do słoja z alkoholem i cukrem. To taki mały rytuał, który sprawia, że nawet w środku zimy można poczuć smak czerwocowego popołudnia.Jeśli masz pod ręką koszyk dojrzałych czereśni — koniecznie spróbuj! Nie wymaga wiele pracy, a odwdzięcza się pięknym kolorem i bogatym smakiem, który z każdym miesiącem zyskuje na głębi.
Składniki
- 2 kg dojrzałych czereśni *
- 2 litry spirytusu nalewkowego 60-70% **
- 750 g cukru ***
Przygotowanie
Maceracja
- Czereśnie myjemy pod bieżącą wodą, usuwamy ogonki i drylujemy. Około 10% owoców pozostawiamy z pestkami. Tak przygotowane owoce przekładamy do dużego słoja. Zalewamy je alkoholem, szczelnie zakręcamy słój i odstawiamy na minimum 3 miesiące. Proces maceracji można wydłużyć do 6 miesięcy — do czego serdecznie zachęcam, ponieważ nalewka zyska wtedy pełniejszy, bardziej intensywny smak.
- Po upływie czasu maceracji owoce odcedzamy przez gazę, aby pozbyć się pierwszego osadu. Alkohol przelewamy do szklanych butelek i odstawiamy w ciemne miejsce. Czereśnie z powrotem przekładamy do słoja, przesypując je warstwowo cukrem. Cukier wydobędzie z owoców resztę aromatu i wyciągnie też znajdujący się w owocach alkohol. Słoik zakręcamy i ponownie odstawiamy na kilka dni. Codziennie postrząsamy słojem z owocami, aby by cukier się rozpuścił.
- Po całkowitym rozpuszczeniu się cukru owoce odcedzamy na sicie. Delikatnie odciskamy je w dłoniach tak, aby nie rozgnieść owoców. Powstały płyn łączymy z wcześniej zlanym alkoholem.
Klarowanie
- Nalewkę odstawiamy na około 2–3 tygodnie w ciemne miejsce, aby osad osiadł na dno butelki. Proces ten można przyspieszyć, trzymając nalewkę w chłodnym miejscu np. lodówce. Można także użyć kilku kropel pektoenzymu, który znacznie skróci proces klarowania, nawet do tygodnia. Po tym czasie nalewkę bardzo ostrożnie przenosimy na blat, tak aby nie naruszyć zebranego na dnie osadu.
Filtracja
- Istnieje kilka sposobów filtracji: filtry do kawy, gaza, specjalne worki filtracyjne itp. Wypróbowałam wszystkie metody i uważam, że najlepszym sposobem filtracji nalewek jest czas, wężyk oraz płatki kosmetyczne. I ten sposób dziś przedstawię. Przy pomocy cienkiego silikonowego wężyka ściągamy nalewkę znad osadu. Nalewka powinna być już klarowna, jednak zalecam dodatkową filtrację przez waciki kosmetyczne.
- Jeżeli nie posiadacie wężyka, nalewkę można od razu filtrować przez waciki kosmetyczne. Proces filtracji należy jednak wtedy powtórzyć 2-3 razy, aby uzyskać klarowność nalewki.
- Maturacja
- Gotową nalewkę rozlewamy do szklanych butelek i odstawiamy w ciemne miejsce. Czas leżakowania to minimum 6 miesięcy, choć zachęcam Was, aby pozostawić nalewkę do maturacji na dłuższy okres. Czas działa na jej korzyść, uzyskuje wtedy pełnię smaku i aromatu.
Odnośniki
- * najlepiej sprawdzi się ciemno czerwona odmiana czereśni ** lub 700 ml spirytusu 96% i 1,3 l wódki 40%*** cukru można dodać mniej lub więcej. Wszystko zależy od słodkości owoców i Waszego smaku. Lepiej dodać mniej, dosłodzić zawsze zdążycie!
Uwagi dodatkowe
- owoce do nalewki powinny być dojrzałe, świeże bez uszkodzeń i oznak nadpsucia
- owoce z nalewki możemy przechowywać w zamkniętym słoiku. Skąpane, najpierw w spirytusie potem w cukrze, szybko się nie popsują. Stanowić mogą pyszny dodatek do deserów lub jako wkład do ciasta
- jeżeli uznacie, że po zlaniu nalewka jest zbyt mało słodka, owoce można ponownie zasypać odpowiednią ilością cukru, a powstały sok połączyć z alkoholem.
- nalewka z czereśni znakomicie pasuje do pieczonej kaczki, deski serów a także do deserów
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis, zostaw proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mnie bardzo ucieszy! Możesz także ocenić przepis i dodać zdjęcie swojego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na Facebooku – każde polubienie daje mi radość i motywuje do dalszej pracy!
Pyszności i taki dokładny przepis…Trzeba wypróbować 🙂
A no trzeba 🙂
Ważne, aby odczekać , bo nalewka musi poleżakować i nabrać smaku
Oczywiście. Każda nalewka potrzebuje czasu
Smakuje fantastycznie, polecam 🙂
Jestem tego pewna i na pewno sprobuje, tylko musze znalezc czas na przygotowanie 😉
Czereśnie właśnie mają swój czas, więc warto pomyśleć o takiej nalewce.
Tak, to idealny moment na przygotowanie tej owocowej nalewki
Czereśnie są ostatnio moim topowym owocem i mogłabym jeść je na wszystkie posiłki – a naleweczką też bym z pewnością nie pogardziła 🙂
O tej porze roku chyba każdy z nas lubi zajadać się czereśniami. Ten smak na szczęście można zachowac na dłużej 🙂
Z czeresni jeszcze nie kosztowałam, warto zrobić.
Uwielbiam czereśnie to jedne z moich ulubionych owoców. Alkoholi nie pijany.
Pysznie brzmi ta nalewka, akurat zaczyna się u mnie sezon na czereśnie, które bardzo lubię 🙂
Tym bardziej polecam nastawić naleweczkę 🙂
Najbardziej mi smakuje czereśnie prosto z drzewa, nalewki nigdy nie robiłam bo nie pije alkoholu
Świeże są wspaniałe, ale w naleweczce też smakują świetnie 🙂
Niestety ostatnio takie prosto z drzewa – nie pryskane – miały bardzo dużo robali. :/
Jaki piękny, przejrzysty kolor! Zachęca do spróbowania!
Dziękuję i bardzo polecam
Po raz kolejny widzę na Twoim blogu pyszną nalewkę
Tak, jest ich całkiem sporo tu
Pyszna. Dopiero sezon czereśniowy u nas startuje, więc może ją zrobię.
U nas ostatnio wszystkie czereśnie robaczywe i chyba będę musiała kupić na nalewkę pryskane :/
Marzy mi się taka nalewka, na pewno wypróbuję
Dla mnie również wygląda kusząco 🙂