Lato pachnie! Pachnie soczystymi malinami, zerwanymi prosto z krzaka. Ileż w nich słodyczy! Przez cały sezon zajadamy je do woli. Jednak kiedy już nasycimy się tymi wspaniałymi owocami, warto odrobinę malinowego smaku zatrzymać na dłużej i przygotować z nich nalewkę. Nalewka malinowa to prawdziwy, prozdrowotny skarb! Sam sok z tych owoców znany jest wszystkich jako płynny antybiotyk, który pomaga walczyć z przeziębieniem i grypą. W nalewce ich efekt jest jeszcze bardziej spotęgowany, gdyż owoce nie są poddane żadnej obróbce termicznej. Jej działanie można porównać do aspiryny. Ten malinowy przysmak z pewnością sprawdzi się w chłodne, zimowe wieczory - działa jak termofor! Cudownie rozgrzewa niczym ciepły koc. Ma piękny, rubinowy kolor, bogaty smak i zapach lata, po który chce się sięgać!
Składniki
- 2 kg dojrzałych malin *
- 2 litry spirytusu nalewkowego 60% **
- 800 g cukru ***
Przygotowanie
Maceracja
- Maliny przekładamy do dużego słoja. Owoce zalewamy alkoholem, zakręcamy szczelnie słoik i odstawiamy w ciepłe, słoneczne miejsce na 7 dni. Mój słój stał na parapecie w kuchni. Już po 2-3 dniach zauważycie, jak maliny zmieniają kolor, stają się blade. To znak, że maceracja przebiega idealnie.
- Po siedmiu dniach owoce odcedzamy przez gazę, aby pozbyć się pierwszego osadu. Alkohol przelewamy do szklanych butelek i odstawiamy w ciemne miejsce. Maliny z powrotem przekładamy do słoja i zasypujemy cukrem. Cukier wydobędzie z owoców resztę aromatu i wyciągnie też znajdujący się w malinach alkohol. Słoik zakręcamy i ponownie odstawiamy w ciepłe, słoneczne miejsce na kilka dni. Codziennie postrząsamy słojem z owocami, aby by cukier się rozpuścił.
- Po całkowitym rozpuszczeniu się cukru owoce odcedzamy. Delikatnie odciskamy sok z owoców. Powstały płyn łączymy z wcześniej zlanym alkoholem.
Klarowanie
- Nalewkę odstawiamy na około 2-3 tygodnie w ciemne miejsce, aby osad osiadł na dno butelki. Proces ten można przyspieszyć, trzymając nalewkę w chłodnym miejscu np. lodówce. Można także użyć kilku kropel pektoenzymu, który znacznie skróci proces klarowania, nawet do tygodnia. Po tym czasie nalewkę bardzo ostrożnie przenosimy na blat tak, aby nie naruszyć zebranego na dnie osadu.
Filtracja
- Istnieje kilka sposobów filtracji. Filtry do kawy, gaza, specjalne worki filtracyjne itp. Wypróbowałam wszystkie metody i uważam, że najlepszym sposobem filtracji nalewek jest czas, wężyk oraz płatki kosmetyczne. I ten sposób dziś przedstawię. Przy pomocy cienkiego silikonowego wężyka ściągamy nalewkę znad osadu. Nalewka powinna być już klarowna, jednak zalecam dodatkową filtrację przez waciki kosmetyczne.
- Jeżeli nie posiadacie wężyka, nalewkę można od razu filtrować przez waciki kosmetyczne. Proces filtracji należy jednak wtedy powtórzyć 2-3 razy, aby uzyskać klarowność nalewki.
Maturacja
- Gotową nalewkę rozlewamy do szklanych butelek i odstawiamy w ciemne miejsce. Czas leżakowania to minimum 6 miesiący, choć zachęcam Was, aby pozostawić nalewkę do maturacji na dłuższy okres. Czas działa na jej korzyść, uzyskuje wtedy pełnię smaku i aromatu.
Odnośniki
- * można użyć mrożonych owoców. Nie należy ich wcześniej rozmrażać** lub 700 ml spirytusu 96% i 1,3 l wódki 40%*** cukru można dodać mniej lub więcej. Wszystko zależy od słodkości owoców i Waszego smaku. Lepiej dodać mniej, dosłodzić zawsze zdążycie!
Uwagi dodatkowe
- owoce do nalewki powinny być dojrzałe, świeże bez uszkodzeń i oznak nadpsucia
- maliny z nalewki możemy przechowywać w zamkniętym słoiku. Skąpane, najpierw w spirytusie potem w cukrze, szybko się nie popsują. Stanowić mogą pyszny dodatek do deserów lub jako wkład do ciasta
- jeżeli uznacie, że po zlaniu nalewka jest zbyt mało słodka, owoce można ponownie zasypać odpowiednią ilością cukru, a powstały sok połączyć z alkoholem
- nalewka z malin zgrany duet stworzy razem z ciepłą herbatą i odrobiną soku z cytryny
- malinówka jest świetnym dodatkiem do drinków, deserów jak i dań wytrwnych. Najczęściej podaje się ją w towarzystwie ostrych dań i przekąsek
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy.
Takiej nalewki jeszcze nie piłam, ale z chęcią przetestuję ją u siebie.
Sok z malin, tarta malinowa i do tego nalewka z malinowa. Idealnie 🥰
Oj tak, malinówka to rarytas. Bardzo lubię, ale nigdy jeszcze sama jej nie robiłam
Nigdy nie robiłam nalewki w domu bądź innego trunku, zazwyczaj raczę sie tymi ze sklepu. Przepis zachowam, może się kiedyś przyda. 🙂
Akurat nie wiem co zrobić z malinami, wiec będą idealne na nalewkę!
Specem od nalewek jest mąż, ja raczej przerabiam owoce na sok. A że owoców mamy w ogrodzie sporo to zapasy są i nalewki i soku.
Mój mąż obcokrajowiec bardzo pokochał polskie nalewki i to mnie zmotywowało do ich robienia. Od ok. 7 lat dbam o różnorodne zapasy w naszym domu, ale muszę się przyznać, że malinowej nie robiłam, bo po prostu nie szaleję za tymi owocami. Niemniej może z myślą o jego podniebieniu powinnam chociaż raz się przemóc…
Zawsze miło jest też zrobić dla innych domowników, czy gości.
Mnie niestety ceny malin dobijają w tym roku, za to zaskoczyły mnie naprawdę tanie porzeczki.
W tym roku to chyba zeby większości produktów dobijają niestety
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego maliny są takie drogie, ceny wzrosły na fali innych.
lubie takie nalewki , szczególnie z malin , poziomek czy truskawek
Z poziomek kiedyś próbowałam, bardzo polubiłam, ale teraz w zasadzie nie mam dostępu do tych owoców, a szkoda.
Pachnie mi tu Twoja nalewka…U mnie jest jeszcze z ubiegłego sezonu. Dojrzała i aromatyczna.
Koniecznie muszę zafundować sobie taką malinową nalewkę, przygotować zapasy zwłaszcza na jesień i zimę, przyjemnie będzie utrzymac kontakt z owocowymi nutami. 🙂
O tak! Zimową porą fantastycznie rozgrzewa 🙂
Naprzemiennie z ciepłym miodem, jeden dzień z nim, drugi z morelową, wiśniową lub malinową nalewką. 🙂
Ważne żeby nie przesadzić z ilością 😀
To jak z jednym kieliszkiem wina, ale jakiej objętości. 😉
Nalewki z malin ma naprawdę fantastyczny smak.
Wyjątkowy <3
I jak wiele deserów mogą wzbogacić swoim smakiem. 🙂
Malinowa jest bardzo smaczna jak ktoś lubi słodkie.
I kolejna nalewkowa propozycja, jak ja lubię różnorodność w tym zakresie. 🙂 Oczywiście, że chętnie się na nią skuszę. 🙂
Na pewno jest się w czym rozsmakować 🙂