Lubię wrześniowe słońce. Słońce, przed którym nie uciekasz, a którym rozkoszujesz się. Ma zapach ciepłego wiatru, jest delikatne i ciepłe jak rumieńce na owocach róży, która właśnie dojrzewa. To idealny moment, aby wybrać się na spacer, nazbierać trochę czerwono-pomarańczowych owoców i zrobić wspaniały, prozdrowotny trunek. Zapewniam, że nie pożałujecie! Nalewka z dzikiej róży jest wyjątkowa i smakuje fantastycznie, ale przede wszystkim jest to rodzaj leku o długim terminie ważności, który warto mieć w swojej spiżarni. Poza niesamowitymi właściwościami zdrowotnymi ma piękny kolor i szlachetny, głęboki smak, który z pewnością ociepli chłodne, zimowe wieczory.
Składniki
- 2 kg owoców dzikiej róży
- 800 g cukru *
- 2 litry spirytusu nalewkowego 60% **
Przygotowanie
Kiedy zbierać owoce na nalewkę?
- Owoce dzikiej róży zbieramy wtedy, kiedy jest w pełni dojrzała, o pięknej, czerwonej barwie, napiętej, błyszczącej skórce, czyli na przełomie sierpnia i września. Wiele przepisów mówi o jej wcześniejszym przemrożeniu tak wcześnie zerwanych owocach róży. Z własnego doświadczenia jednak wiem, że w przypadku nalewki nie ma takiej potrzeby. Roża to nie kalina czy tarnina, na nalewkę jest najlepsza właśnie o tej porze roku! Co innego, gdy owoce wykorzystujemy np. na konfitury. Wtedy warto poczekać, aż róża zmięknie, lekko przefermentuje na krzakach, może się nawet troszkę przymrozi i podskoczy koncentracja cukrów.
Maceracja
- Owoce dzikiej róży płuczemy pod bieżącą wodą i dokładnie osuszamy. Odcinamy suchą część po kielichu kwiatowym i przekładamy do dużego słoja. Wiele przepisów mówi o rozgniataniu, bądź nakłuwaniu ostrym narzędziem. Uważam, iż ta czynność jest zbędna. Alkohol zawsze doskonale sobie radzi z wyciąganiem tego, co najlepsze z każdego owocu. Poza tym po odcięciu suchej części automatycznie tworzy się dostęp do środka dla alkoholu. Owoce zalewamy alkoholem, zakręcamy szczelnie słoik i odstawiamy na minimum 6 miesięcy.
- Po tym czasie odcedzamy owoce przez gazę, aby pozbyć się pierwszego osadu. Alkohol przelewamy do szklanych butelek i odstawiamy w ciemne miejsce. Owoce róży z powrotem przekładamy do słoja i zasypujemy cukrem. Cukier wydobędzie resztę aromatu i wyciągnie też znajdujący się w owocach alkohol. Słoik zakręcamy i ponownie odstawiamy w ciepłe, słoneczne miejsce na kilka dni. Codziennie postrząsamy słojem z owocami, aby by cukier się rozpuścił.
- Po całkowitym rozpuszczeniu się cukru owoce odcedzamy. Delikatnie odciskamy sok z owoców. Powstały płyn łączymy z wcześniej zlanym alkoholem.
Klarowanie
- Nalewkę odstawiamy na około 2-3 tygodnie w ciemne miejsce, aby osad osiadł na dno butelki. Proces ten można przyspieszyć, trzymając nalewkę w chłodnym miejscu np. lodówce. Można także użyć kilka kropel pektoenzymu, co znacznie przyspieszy klarowanie. Po tym czasie nalewkę bardzo ostrożnie przenosimy na blat tak, aby nie naruszyć zebranego na dnie osadu.
Filtracja
- Istnieje kilka sposobów filtracji. Filtry do kawy, gaza, specjalne worki filtracyjne itp. Wypróbowałam wszystkie metody i uważam, że najlepszym sposobem filtracji nalewek jest czas, wężyk oraz płatki kosmetyczne. I ten sposób dziś przedstawię. Przy pomocy cienkiego silikonowego wężyka ściągamy nalewkę znad osadu. Nalewka powinna być już klarowna, jednak zalecam dodatkową filtrację przez waciki kosmetyczne.
- Jeżeli nie posiadacie wężyka, nalewkę można od razu filtrować przez waciki kosmetyczne. Proces filtracji należy jednak wtedy powtórzyć 2-3 razy, aby uzyskać klarowność nalewki.
Maturacja
- Gotową nalewkę rozlewamy do szklanych butelek i odstawiamy w ciemne miejsce. Czas leżakowania to minimum 6 miesięcy, choć zachęcam Was, aby pozostawić nalewkę do maturacji na dłuższy okres. Czas działa na jej korzyść, uzyskuje wtedy pełnię smaku i aromatu.
Odnośniki
- *cukru można dodać mniej lub więcej. Wszystko zależy od słodkości owoców i Waszego smaku. Lepiej dodać mniej, dosłodzić zawsze zdążycie! ** lub 700 ml spirytusu 96% i 1,3 l wódki 40%
Właściwości zdrowotne nalewki
- Ze względu na bogactwo składników odżywczych nalewka z dzikiej róży ma wspaniałe właściwości lecznicze. działa moczopędnie, przeciwwirusowo, antyhistaminowo (może zmniejszyć reakcje alergiczne) oraz rozkurczowo. Antyoksydanty z grupy polifenoli zawarte w owocach dzikiej róży: flawonoidy, proantocyjanidyny i fenolokwasy, wpływają na proces odnowy komórek, wspierają procesy odpornościowe i zwalczają wolne rodniki. Polifenole wzmacniają układ krwionośny i przeciwdziałają procesom nowotworowym, również chronią przed miażdżycą, nadciśnieniem i działają przeciwstarzeniowo. Wykazuje także działanie przeciwgorączkowe i przeciwzapalne. Wspomaga leczenie grypy, infekcji górnych dróg oddechowych, chorób serca, wątroby, miażdżycy i osteoporozy.
Uwaga!
- Zamieszczone powyżej informacje o działaniu nalewki mają wyłącznie charakter edukacyjno-informacyjny. Nie zastąpią wizyty u lekarza, nie są również receptą na występujące dolegliwości. Stosowanie ich w praktyce powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą. Nie ponoszę odpowiedzialności za złe zastosowanie i ewentualne nieprawidłowe działanie.
Uwagi dodatkowe
- owoce do nalewki powinny być dojrzałe, świeże bez uszkodzeń i oznak nadpsucia
- jeżeli uznacie, że po zlaniu nalewka jest zbyt mało słodka, owoce można ponownie zasypać odpowiednią ilością cukru, a powstały sok połączyć z alkoholem
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy.
Oooo ta podpowiedź się przyda, niedawno zebrałem nieco owoców dzikiej róży, które trzeba „przerobić”. 😉
Lubie smakować nalewki. Moja mama robi dobre. Nie miałam jeszcze okazji pić takwej. Muszę podsunąć jej pomysł.
Wymagający przepis, ale walory smakowe i zdrowotne wynagrodzą wysiłek
Zapewniam, że to długie oczekiwanie z pewnością wynagrodzi smak 🙂
Nigdy nie wpadłam na pomysł, aby zrobić nalewkę z dzikiej róży.
Jest wspaniała, polecam 🙂
piłam kiedyś nalewkę z malin i jeżyn, ale nigdy z dzikiej róży. nawet nie miałam pojecie ze jest:) choc przepis czasochłonny chętnie przetestuje, dzieki!:)
Zapewniam, że warto spróbować 🙂
Z dzikiej róży uwielbiam przetwory zarówno z płatków, jak i owoców 🙂
Normalnie zamawiasz do picia 😛
Lubie dzika Róże,wiec taka nalewkę chetnie bym posaczyla 🙂
Namawiam do degustacji 😀
O to już wiem, co zrobię z owoców dzikiej róży, które mam na działce 🙂
Fantastycznie 🙂
Napewno pyszna taka naleweczka aromayczna zimą jak znalazł na rozgrzewkę:)
Rozgrzewa fantastycznie 🙂
No to tym bardziej taka nalewka znajdzie wielu odbiorców.
W sumie nie odmówie zadnej nalewki, a takiej z owoców z dzikiej rozy to w ogóle 😀
Moja babcia dzielnie przez wiele lat robiła, odkąd jej nie ma, w zasadzie brakuje tej nalewkowej delicji.
O proszę, babcia wiedziała co dobre 🙂
Babcia generalnie wiedziała, co i jak, z owocami, warzywami i ziołami, żałuję, że uważniej nie przypatrywałam się temu, jak tworzyła smakowite cuda w kuchni. 🙂
Ciekawe jest to, że każda nalewka ma inne zdrowotne właściwości.
Tak, dlatego warto kilka mieć w swojej apteczce
U nas rodzice robią nalewki z bardzo różnych owoców, więc wyboru nie brakuje 🙂
Warto korzystać właśnie z właściwości zdrowotnych tej nalewki.
Bez wątpienia warto jest skusić się na skorzystanie z tego przepisu.
Wydaje mi się, że rodzice skusili się na zrobienie też takiej nalewki.