Dziś na przystawkę proponuję pieczone pierogi drożdżowe z ciekawym farszem, który z pewnością zaskoczy Waszych gości. Karmelizowana cebula, żurawina i kaczka to niebywałe połączenie, choć do końca nie byłam pewna, czy moja wyobraźnia nie przerysowała tych smaków. Pierożki smakują na prawdę wyśmienicie, można je serwować zupełnie tak jak paszteciki, bowiem świetnie smakują zarówno na ciepło jak i na zimno. Idealnym dodatkiem, który z pewnością uzupełni tę przystawkę będzie sos żurawinowy i lampka wytrawnego wina.
Porcje: 30
Składniki
Ciasto
- 420 g mąki pszennej
- 25 g drożdży świeżych
- 130 ml mleka
- 50 g masła
- 2 jajka
- 1 łyżeczka cukru
- 1 płaska łyżeczka soli
Farsz
- 350 g gotowanego mięsa z kaczki
- 400 g czerwonej cebuli
- 180 ml wina czerwonego wina wytrawnego *
- 50 g żurawiny suszonej
- 1 łyżeczka płatków chili
- 3 łyżki cukru brązowego
- 2-3 łyżki octu balsamicznego
- 3 łyżki oliwy
- pieprz czarny
- sól
Dodatkowo
- 1 jajko
- 2 łyżki mleka
- 2 łyżki czarnego sezamu
Przygotowanie
Ciasto
- Mąkę przesiewamy do miski. Na środku robimy niewielkie wgłębienie, wrzucamy pokruszone drożdże, cukier i dodajemy 2-3 łyżki ciepłego mleka. Delikatnie mieszamy ze sobą składniki na środku i odstawiamy na 10 minut do wyrośnięcia. Mleko razem z masłem podgrzewamy i odstawiamy do wystudzenia. Do mąki z wyrośniętym zaczynem dodajemy jajka, przestudzone mleko z masłem i sól. Wyrabiamy miękkie i elastyczne ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia.
Farsz
- W rondelku rozgrzewamy oliwę, dodajemy cebulę pokrojoną w cienkie piórka i szklimy na małym ogniu. Do cebuli dodajemy wino, żurawinę, płatki chili i cukier. Dusimy na małym ogniu do czasu, aż cebula ładnie się skarmelizuje, a płyn odparuje. Trwa to około 30 minut. Pod koniec duszenia dodajemy do cebuli mięso z kaczki, które wcześniej rwiemy i w razie potrzeby kroimy na mniejsze kawałki. Całość doprawiamy do smaku octem balsamicznym, pieprzem i solą. Mieszamy i dusimy jeszcze razem około 5 minut. Farsz odstawiamy do wystudzenia.
- Wyrośnięte ciasto wałkujemy cienko, wykrawamy krążki (jak na pierogi). Każdy krążek lekko rozciągamy i nakładamy spora porcję farszu. Dokładnie sklejamy pierożki i układamy w niewielkich odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy do lekkiego wyrośnięcia na około 10 minut. Pierogi smarujemy jajkiem roztrzepanym z mlekiem, posypujemy sezamem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180'C na około 20 minut.
Odnośniki
- * użyłam wina Cabernet Sauvignon
- Do tego przepisu można użyć drożdży instant lub suszonych. Przelicznik drożdży znajdziecie tu
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
Zaskoczyłaś mnie taką propozycją smakową, stwierdzam, że musi być pyszne, chętnie zdecyduję się na przygotowanie pierogów w wersji pieczonej, i do tego z kaczką. Moja rodzinka powinna być zachwycona. 🙂
Pierogi to lubimy. Robię podobny farsz, ale w klasycznym cienkim cieście. Smacznego.
ale to musi nieziemsko smakować, jak dla mnie idealne połączenie smaków
Super to wygląda. Kaczkę bym zamieniła na inne mięso i myślę, że nawet dzieciaki by chętnie jadły. Muszę spróbować 🙂 Dzięki za inspirację.
wow, to trudne danie, ale wygląda pysznie
Jadłam ostatnio pieczone pierogi pierwszy raz, zrobione przez męża i były takie pyszne! W zyciu bym nie pomyślała, żeby piec pierogi 😀
Świetny przepis i apetyczne zdjęcia! Chętnie bym sama przyrządziła, ale w tych czasach dostęp do dobrego kaczego mięsa, nie jest wcale taki prosty – czy polecisz jakieś sprawdzone źródła?!. Sklepowe mięso, trochę strach kupować, bo większość nafaszerowana jest antybiotykami, a ponieważ uczę chemii na politechnice, to świadomie staram się unikać chemii w jedzeniu.
Dziękuję za miłe słowa. Niestety w sprawie mięsa kaczki nie doradzę, gdyż nie mieszkam w PL. Ja myślę, że najlepiej to byłoby poszukać u lokalnych farmerów 🙂
Nie no ja tu chyba przestanę zaglądać!!! (hihi :-D) Naczytam się, obejrzę piękne zdjęcia i ślinka cieknie! Oj to tortura – siedzę w pracy i już nie mogę się doczekać, żeby samemu przygotować takie cudeńka.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam 🙂
Ale pychotka. Palce lizać! 🙂
Na pewno pyszne, ale nie przepadam za kaczką.
Brzmi smakowicie. A jaki zamiennik dla kaczki proponowałabyś dla wegetarian?
Nigdy nie przygotowywałam takich pieczonych pierożków, które mogą też robić za paszteciki. To połączenie wydaje mi się ciekawe – bardzo lubię mięsny farsz i karmelizowaną cebulę, nie wiem jak byłoby z żurawiną, ale zawsze można zmodyfikować przepis i zamienić ją na coś innego 🙂
Ale bym je zjadła. Muszę iść obiad odgrzać bo mi język do tylka ucieknie.