Historia przepalanki jest ściśle związana z tradycją domowego wyrobu alkoholu w Rosji oraz na terenach byłego Imperium Rosyjskiego. Choć przepalanka nie może poszczycić się tak bogatą dokumentacją historyczną, jak wódka, jej korzenie sięgają kilku wieków wstecz. Była szczególnie popularna wśród ludności wiejskiej oraz niższych warstw społecznych, gdzie stanowiła prosty i tani sposób na przygotowanie wyjątkowego trunku.Obecnie przepalanka przeżywa swój renesans jako część kulinarnego dziedzictwa. Coraz częściej można ją znaleźć w ofertach regionalnych restauracji oraz na festiwalach kulinarnych, gdzie promuje się lokalne tradycje. Nazwa tego alkoholu pochodzi od procesu przepalania cukru, który nadaje mu charakterystyczny głęboki karmelowy smak oraz ciepły, bursztynowy kolor.Przepalankę zazwyczaj podaje się solo, jako pełen smaku digestif, idealny na zakończenie posiłku. W chłodniejsze dni doskonale sprawdza się jako dodatek do herbaty - bajecznie rozgrzewa i poprawia nastrój! Warto spróbować tego trunku, by docenić nie tylko jego wyjątkowy smak, ale także przenieść się w czasie, doświadczając historii, która wciąż trwa w każdym kieliszku tego niezwykłego alkoholu.
Składniki
- 1 litr wódki 40%
- 200 ml spirytusu nalewkowego 70% *
- 10 sztuk rodzynek ciemnych
- 4 łyżki cukru trzcinowego
- 5 migdałów ze skórką
- 8 połówek orzechów włoskich
- ½ laski wanilii
Przygotowanie
- Rodzynki, migdały, orzechy oraz wanilię przekrojoną wzdłuż na pół wkładamy do słoja i zalewamy spirytusem nalewkowym. Zakręcamy szczelnie słój i odstawiamy do maceracji w ciemne miejsce na około dwa tygodnie.
Karmel
- Na suchą patelnię wsypujemy cukier i podgrzewamy do momentu, aż kryształki cukru zaczną się rozpuszczać i nabierze bursztynowego koloru. Nie należy mieszać cukru podczas podgrzewania! Możemy jedynie potrząsać patelnią. Ważne, aby nie przypalić karmelu, bowiem będzie gorzki.
- Do małego słoika przelewamy 100 ml wódki i dodajemy ostudzony karmel. Zakręcamy słoik i potrząsa słoikiem do momentu, aż karmel całkowicie się rozpuści. Trwa to dłuższą chwilę, więc weźcie słoik do salonu i włączcie dobry film.
- Następnie rozpuszczony karmel przelewamy do słoja z bakaliami. Dodajemy resztę wódki i pozostawiamy do maceracji na 10 dni. Po tym czasie odcedzamy bakalie przez sitko.
Filtracja
- Istnieje kilka sposobów filtracji. Filtry do kawy, gaza, specjalne worki filtracyjne itp. Wypróbowałam wszystkie metody i uważam, że najlepszym sposobem filtracji są płatki kosmetyczne. Proces filtracji w przypadku tego trunku należy przeprowadzić dwukrotnie, aby uzyskać pełną klarowność.
Odnośniki
- * aby otrzymać 200 ml alkoholu o mocy 70%, należy do 145 ml spirytusu 96% dolać 60 ml wody źródlanej
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy.
Po przeczytaniu listy składników – to musi być naprawdę dobre. :))
Pierwszy raz o tym słyszę. Hmmm … ale jest tam też orzech włoski więc w sumie w małych ilościach będzie mieć właściwości prozdrowotne z tego co wiem.
Pierwszy raz się spotykam z takim przepisem, przyznaję, że ciekawy.
Kiedyś bardzo popularny trunek, dziś troszkę zapomniany 🙂
Niesamowity przepis! Nie znam, a zachęciłaś mnie!
Tak, ten obrazowy i odwołujący się do historii opis bardzo zachęca 🙂
Nie jestem zwolenniczką tego typu alkoholi, jednak ten przepis wydaje się ciekawy. Podrzucę go rodzicom.
Dziękuję i bardzo polecam
Nie słyszałam wcześniej o tym trunku. Lubię takie ciekawe, tradycyjne receptury, choć jak dla mnie to za duża moc 😉
Ja z ciekawości chętnie spróbuję, to pozwoli wyrobić sobie opinię
Miałam okazję ją pić, dość ciekawy smak. Fajnie, że przedstawiasz na nią przepis. Może sama się zabiorę za zrobienie jej.
Bardzo polecam 🙂
Brzmi bardzo fajnie, znałam bardzo podobny przepis, ale pod inną nazwą 🙂
O ciekawe, a jaka to była nazwa ?
A nie pamiętam, ale był to jakiś staropolski przepis.
Nie słyszałam o przesłance, może dlatego, że to dość mocny trunek
Trunek o mocy wódki 🙂 Ja raczej też takich nie pijam, ale mój mąż lubi
Ciekawy trunek. Warto go przygotować.
Wspaniały pomysł na koniec posiłku, chętnie spróbuję
Jak najbardziej polecam 🙂