Składniki
- 10 filetów śledziowych solonych matiasów
- 10 -15 suszonych śliwek kalifornijskich
- 3 duże cebule
- 4 łyżki oleju
- sól
Sos
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżeczki miodu płynnego
- ¾ szklanki wody
- 2-3 łyżki soku z cytryny
- ½ łyżeczki papryki ostrej mielonej
- ½ łyżeczki cynamonu mielonego
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- pieprz czarny
- sól
Przygotowanie
- Śledzie zalewamy zimną wodą i moczymy około 1-2 godzin. Osuszamy ręcznikiem papierowym. Cebule kroimy w piórka, a śliwki na mniejsze kawałki. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy cebulę odrobinę soli i szklimy chwilę. Cebula powinna być miękka, ale nie przypalona. Dodajemy śliwki i podsmażamy chwilę na małym ogniu. Następnie dodajemy koncentrat pomidorowy, wodę, miód i wszystkie przyprawy i dusimy pod przykryciem około 10-15 minut. Odstawiamy do wystudzenia.
- Na każdym filecie śledziowym układamy odrobinę cebuli ze śliwką. Zwijamy ciasno w roladkę i spinamy wykałaczką. Tak przygotowane roladki układamy w naczyniu i zalewamy pozostałym sosem z cebulą. Wstawiamy do lodówki na minimum 24 godziny.Smacznego!
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
To obowiązkowa pozycja Gosiaczku u mnie w kuchni, będzie znaczy się 🙂 smaki i wygląd istny obłęd!
Dziękuje
Jedne z moich ulubionych. Dzięki za przepis. Przyda się.
Ależ extra przepis, muszę wypróbować chociaż dla siebie 🙂
Śledziem Małgosiu (tak jak fasolą) mnie nie ugościsz. Nie przepadam za nimi, ale zawsze coś tam dzióbnę w nie aby tacie nie robić przykrości jak zrobi na święta.
Śliwki kalifornijskie i śledzie – bardzo dobre połączenie. Pamiętam, gdy moja babcia przygotowywała tego typu potrawę. Smak pamiętam do dziś.
Przyznam, że narobiłaś mi smaku. Bardzo lubię śledzie na słodko.
Lubię śledzie a ten przepis bardzo apetyczny. Muszę go wypróbować;)
przepis zapiszę, bo mój mąż się pewnie skusi, ale ja ręki do tego nie przyłoże 😉
Na pewno wykorzystam przepis! Uwielbiam śledzie i cała moja rodzina lubi, a że przygotowuje święta, więc zaskoczę ich nową odsłoną śledzi 🙂
Świetnie. Życzę smacznego!
Muszę przyznać, ze nie przepadam za takim połączeniem smaków w przypadku śledzi. Zdecydowanie wolę tradycyjne przepisy. Twoje wyglądają apetycznie i może zachęcą kogoś do przygotowania ich 🙂
Jadam takie pychotka 🙂
Smakowałby Małżonkowi, jak najbardziej lubię po kaszubsku 🙂
Nie moje smaki ogólnie ryby uwielbiam ale jednak nie w takiej wersji ani po grecku też nie
takiego połączenia jeszcze nie próbowałam, ale uwielbiam śledzie, więc chętnie spróbuję 🙂
Robie troszke inaczej, Twój przepis ciekawy. Lubie śledzie i robie często więc już niedługo wypróbuję jak smakują tak przyrzadzone.
Jestem wegetarianką, więc nie jem ryb, ale przepis wygląda na smaczny 🙂
Wow. Chętnie przygotuję takie śledzie. Przyznam szczerze, że nie jadłam ich jeszcze z suszoną śliwką, choć inne suszone owoce już używałam, na przykład morele i żurawinę. Ze śliwką i miodem to na pewno jest bardzo ciekawy, oryginalny smak.
Lubię śledzie i jem je najczęściej w okresie świątecznym.Jem zwykle te z cebulą.Połączenie że śliwką brzmi bardzo ciekawie i myślę,że ta śliska daje fajny smak 🙂 Dziękuję za inspirację 🙂
Mniam!! Aż uszy się zatrzęsły przy czytaniu przepisu! Na pewno z niego skorzystam!
To jest jedna z moich ulubionych potraw. Wygląda smakowicie. Dziękuję za ten przepis.
u mnie dziś też śliwka ale na przekąskę sylwestrową wybrałam śliwkę otuloną cieniutkim plasterkiem boczku, zapieczoną- prosta pycha, aczkowliek nie dla jaroszy 😉
Jestem ciekawa jak smakują .. 😀
Śledzie bardzo zniechęciły mnie do siebie przez ości. Za drobne, żeby wybierać, a za grube, żeby zignorować. Ale może dam im jeszcze jedną szansę…? Danie wygląda smakowicie 😉
Śledzie mogę jeść w każdej postaci 🙂
Ale pyszności
Wygląda bajecznie <3
Takiego śledzika zjadłabym ze smaczkiem! Mniam 🙂
Przepis bardzo chętnie wykorzystam, dawno nie jadłam śledzi w takiej śliwkowej odsłonie. 🙂
Jako wege śledzi nie jadam, ale robię sobie coś co zowie się “tofu a’la śledź”. Czyli plasterki tofu marynuje się w podobnych zalewach, jak te do śledzi. Wychodzą mega i ze śliwką też by super smakowały 🙂