''Kalarepa jest dziwnym warzywem. Niechętnie to przyznajemy, ale tak jest. Kapusta ze spuchniętą łodygą, która wygląda jak zielone lub fioletowe jabłko z naroślami, a strukturą i smakiem nie różni się specjalnie od rzodkiewki lub kapuścianego głąba. Jest dziwna, bo dziwnie wygląda – jest jak warzywny ”obcy”, z okrągłą, pękatą podstawą, z której przypadkowo wystrzelają proste liściaste łodygi'' Przyznacie, że Yotama Ottolenghiego, autor powyższego cytatu fantastycznie opisał to warzywo. Mimo swego dziwactwa to bardzo cenne warzywo. Prozdrowotne, niskokaloryczne z pokaźną liczbą witamin i minerałów. Niestety wciąż mało doceniane w naszym kraju, a szkoda, bo kalarepa ma szerokie zastosowanie w kuchni. Doskonale łączy się z sezonowymi warzywami oraz stanowi wspaniały dodatek do mięs. Ja najbardziej lubię ją chrupać tak po prostu, pokrojoną w cienkie plasterki. Jednak na tym nie kończy się moja kulinarna fantazja na temat kalarepy. Uwielbiam ją również pod postacią świeżej, chrupiącej, pachnącej koprem surówki. To wspaniały, letni dodatek. Idealny do obiadu, dań z grilla czy kanapek. Koniecznie spróbujcie!
Porcje: 4
Składniki
- 2 średnie kalarepy
- 1 czerwona papryka
- 1 puszka kukurydzy
- 1 por *
- 1 mały ząbek czosnku
- 1 mały pęczek kopru
Sos
- 4 łyżki gęstego jogurtu greckiego **
- 1 łyżeczka musztardy
- pieprz kolorowy
- sól
Przygotowanie
- Kalarepę obieramy ze skórki i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie odciskamy z nadmiaru soku. Paprykę myjemy, usuwamy gniazdo nasienne i kroimy w kostkę. Por kroimy w cienkie półplasterki. Wszystkie warzywa łączymy ze sobą, dodajemy odsączoną z zalewy kukurydzę oraz posiekany koper.
Sos
- Jogurt grecki łączymy przyprawy i mieszamy do połączenia się składników. Tak przygotowany sos dodajemy do warzyw i delikatnie mieszamy, aż składniki się połączą.
Odnośniki
- * tylko biała część** jeśli nie liczycie kalorii, łyżkę jogurtu można zastąpić łyżką dobrego majonezu (polecam domowy majonez) Wtedy można pominąć czosnek. Ja jednak wolę lżejsze surówki
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
Ciekawa , lubie smakować nowe smaki. Muszę spróbować ja zrobic .
Zdjęcie piękne i sałatka wygląda smakowicie ale ja niestety żadnym sposobem nie potrafię się przekonać do kalarepy, nie znoszę jej smaku i zapachu
Rozumiem, nie każdy ją lubi 🙂
Świetny przepis, przyznam się że o surówce z kalarepy nie słyszalam 🙂
Takiej surówki jeszce nie jadłam, a chętnie bym posmakowała 🙂
Bardzo kalarepe, najlepiej surowa, przypomina mi dziecinstwo. Przyznam, ze nigdy nie jadlam jej w salatce, chetnie sprobuje 🙂
W sałatce smakuje równie dobrze 🙂
Kalarepę do tej pory używałam tylko do ciasta, więc z chęcią sprawdzę ją w czymś innym.
Kalarepa to bardzo pyszne warzywo, jednak mało doceniane. Lubię surówkę z kalarepą i jadam zwłaszcza wiosną i zimą.
15 minut na przygotowanie takiej smacznej surówki to bardzo mało czasu. Pycha.
Przepis na surówkę chętnie podłapuję, od dwóch dni kalarepka czeka aż coś specjalnego dla niej wymyślę. 🙂
Uwielbiam kalarepę. Na Śląsku zwie się ją oberiba i przyrządza na wiele sposób.
O tej nazwie to nie słyszałam 🙂
No proszę, jaka przyjemna nazwa, natychmiast ją zapamiętuję, sympatycznie brzmi. 🙂
O, ja też nie słyszałam o tej śląskiej nazwie warzywa. Super!
Lubię kalarepę, więc surówka z jej udziałem też na pewno mi zasmakuje.
Ooo… kalarepa to nie jest coś co tygrysy lubią najbardziej… a wręcz nie lubią… No cóż przepis przeczytałem, ale tym razem chyba wyjątkowo nie skorzystam.
Fajny przepis, spróbuje. Kalarepę do tej pory zazwyczaj jem jak jabłko 😃 czyli bez dodatku prosto do buzi.
A ja właśnie nie mogę się do takiej samodzielnej kalarepy przyzwyczaić, dlatego chętnie podłapuję przepis na nią z towarzystwem. 🙂
Kalarepa, pyszna😋 Też robię z niej surówki. Po umyciu i obraniu zawsze kawałek kroję i zjadam, bo nie mogę się powstrzymać 😁
Taka świeżo obrana jest najlepsza 🙂
Brzmi przepis bardzo smacznie, chętnie wypróbuję pomysł na takie podanie kalarepki <3
Nigdy nie robiłem nic z kalarepy, ale chyba czas spróbować takiej surówki, bo wygląda obłędnie!