Może i w czasach PRL-u nie było zbyt dużo różnego rodzaju pyszności, ale jedno jest pewne. Ówczesne przysmaki to było coś! Aż łza się w oku kręci na samo wspomnienie o oranżadzie, andrutach czy gumach kulkach. Ja te czasy kojarzę z mlekiem w proszku, można było wyjadać je łyżkami, przez co buzia niesamowicie skutecznie się sklejała. Z mleka w proszku mama robiła niemalże na każde święta szarlotkę królewską. Uwielbiałam ją w szczególności za rozpływającą się w ustach, słodką masę mleczną, która świetnie komponowała się z delikatnym biszkoptem i kwaskowymi jabłkami. Uwierzcie mi, że każda osoba, która po raz pierwszy sięga po kawałek tego ciasta najpierw zjada biszkopt z jabłkami. Następnie powoli, delektując się każdym kęsem rozkoszuje się cudowną, mleczną masą. Z pewnością pokochacie to ciasto.
Porcje: 16
Składniki
Biszkopt
- 5 jajek
- 160 g cukru
- 100 g mąki tortowej
- 35 g mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
Masa jabłkowa
- 1½ litra prażonych jabłek
- 2 galaretki cytrynowe
Masa mleczna
- 160 g pełnego mleka w proszku
- 140 g cukru pudru
- 250 g masła
- 2 żółtka
- 9 łyżek zimnej wody
Polewa czekoladowa
- 150 g czekolady mlecznej
- 5 łyżek mleka
- 1 łyżka masła
Przygotowanie
Biszkopt
- Białka oddzielamy od żółtek, dodajemy sól i ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier, nie przerywając ubijania. Następnie dodajemy po kolei żółtka, nadal ubijając.Mąki mieszamy razem, przesiewamy i dodajemy do ciasta. Delikatnie mieszamy najlepiej na małych obrotach miksera lub delikatnie szpatułką.
- Dno tortownicy o wymiarach 26 cm wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 170-180’C przez około 35-40 minut. Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i upuszczamy go razem z formą na podłogę z wysokości około 60 cm. Odstawiamy do ostygnięcia. Boki biszkoptu oddzielamy od tortownicy dopiero po całkowitym wystudzeniu ciasta.
Masa jabłkowa
- Jabłka przekładamy do rondelka i podgrzewamy. Kiedy będą gorące dodajemy galaretki i mieszamy do momentu, aż galaretki się rozpuszczą. Tak przygotowane jabłka wykładamy na biszkopt i równamy. Wstawiamy do lodówki, aby masa stężała.
Masa mleczna
- Żółtka przekładamy do szklanej lub metalowej miski i dodajemy zimną wodę. W garnku doprowadzamy wodę do wrzenia i zmniejszamy gaz. Miskę z żółtkami stawiamy na garnku i ubijamy na parze. Masa powinna zgęstnieć i podwoić swoją objętość.
- Do ubitych żółtek dodajemy cukier i mieszamy. Na sam koniec dodajemy mleko w proszku i mieszamy do połączenia się składników. Odstawiamy do ostudzenia. Masło ubijamy na puszystą masę, dodajemy stopniowo po łyżce masy mlecznej i mieszamy do uzyskania gładkiego kremu. Masę wykładamy na jabłka i równamy. Chłodzimy w lodówce.
Polewa czekoladowa
- Do rondelka wlewamy mleko, dodajemy masło i połamaną czekoladę. Cały czas mieszając podgrzewamy do momentu, aż czekolada się rozpuści i powstania gładka polewa. Tak przygotowana polewą dekorujemy ciasto.
Uwagi dodatkowe
- ciasto przechowujemy w lodówce
- przed podaniem ciasto należy wyjąć z lodówki i ogrzać do temperatury pokojowej. Ciasto lepiej się wtedy kroi
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
Szukałam tego ciasta od lat, też pamiętam z dzieciństwa! Dziękuję stukrotnie za ten wpis 😍
Cieszę się, że do mnie wpadłaś 🙂
Jak robię szarlotkę królewską to po ukrojeniu ciasta masa z mleka w proszku oddziela się od jabłek.
Ciasto przed krojeniem i podaniem na stół dobrze jest ogrzać w temperaturze pokojowej. Wtedy unikniemy oddzielania się masy
Takie dzinej szarlotki jeszcze nie jadłam :).
Ale bym jadl 🙂 lubie takie smakolyki
W czasach PRL-u było więcej pyszności niż dziś, bo niektóre smakołyki były tak deficytowe, że zdobyte od czasu do czasu smakowały po prostu niebiańsko. Ja to akurat pamiętam.
Szarlotki z polewą czekoladową jeszcze nie jadłam. Ale w sumie już dziś mogę spróbować, bo dostałam kawałek od przyszywanej teściowej. Czekoladę mam, więc tylko rozpuścić i gotowe!
O matko, ale bym to jadł 😀
Choć urodziłem się pod koniec PRL-u, to również znam smak „kombinowanego” ciasta – z tego, co było dostępne, czyli zazwyczaj jabłka, jajka i mąka 😉 😛
Też taką jadłam w czasach dzieciństwa, pycha!
Nie przepadam za ciastami, ale szarlotka zawsze spoko 🙂
Pysznie wygląda a od samego czytania ślinka cieknie :-)))
Dla mnie ciasta z jabłkami to najlepsze wypieki.
Ochhhh!! Zjadłabym kawałek właśnie teraz! Kolejny smakowity przepis!
Ojej ależ wygląda cudnie <3
Taką mam ochotę na szarlotkę, a ty mi jeszcze większego smaka narobiłaś 🙂
Witam. Jakiej wielkosci ma byc foremka? i jeszcze drugie pytanie: jablka zetrzec na tarce czy pokroic w kostke?
Ciasto było pieczone w tortownicy 26 cm. Można upiec kwadratowe. W przepisie są jabłka prażone, więc z nimi już nic nie trzeba robić. Jeśli używa się świeżych to trzeba je obrać, pokroić i zesmażyć.
Ja takiej wersji nie pamiętam z dzieciństwa, ale ta masa mleczna kusi niesamowicie! 🙂
Mleko w proszku to był superskładnik wielu ciast i deserów :-).
Wspaniała wersja szarlotki:)