Dziś kolejny raz pokręciłam głową z niedowierzaniem, rzucając banalnym tekstem: ''jak ten czas leci!'' Ba nie uwierzycie, ale nawet chwilę musiałam się zastanowić, ile mój pierworodny kończy lat! Nie wiem, kiedy ten czas upłynął. Odnoszę wrażenie, jakby ktoś przewinął te 22 lata, jak kasetę magnetofonową. Jeszcze wczoraj budził mnie tupot małych stóp. Jeszcze wczoraj śmigaliśmy Hot Wheels'ami po dywanie. Jeszcze wczoraj pokazywałam mu świat. Jeszcze wczoraj ... Dziś jestem, jak ja to mówię, mamą na emeryturze. Przyglądam się z boku, jak stawia czoła kolejnym wyzwaniom, osiąga sukcesy, jak buduje swój świat. Wspieram, motywuję, czasem doradzam. Jestem blisko, na wyciągnięcie ręki. Pysznym tortem osładzam mu to dorosłe już życie. Orzeźwiającym, nie za słodkim, bajecznie pysznym!
Porcje: 16
Składniki
Biszkopt
- 5 jajek
- 100 g mąki tortowej
- 35 g mąki ziemniaczanej
- 160 g cukru
- szczypta soli
Krem kokosowy
- 170 ml mleka kokosowego
- 80 ml śmietany kremówki *
- 250 g mascarpone
- 80 g białej czekolady
- 35 g wiórków kokosowych
- 45 g cukru pudru
- 1 łyżeczka ekstraktu kokosowego ***
Frużelina malinowa
- 250 g malin
- 75 g cukru
- 1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1½ łyżeczki żelatyny spożywczej
Krem limonkowy
Lime Curd
- 3 limonki **
- 2 jajka XL
- 2 żółtka XL
- 150 g drobnego cukru do wypieków
- 80 g masła
Krem z lime curd:
- 200 ml śmietany kremówki
- 170 g serka mascarpone
- 3-4 łyżki cukru pudru
- 2-4 łyżki lime curd
Krem czekoladowy
- 250 ml śmietany kremówki *
- 200 g mascarpone
- 50 g czekolady mlecznej
- 50 g czekolady gorzkiej
- 3-4 łyżki cukru pudru
Nasączenie
- 140 ml wody mineralnej niegazowanej
- 5-6 łyżek spirytusu
- 3-4 łyżki soku z limonki
- 2-3 łyżki cukru
Krem maślany do tynkowania tortu
- 350 g masła 82%
- 300 g mleka skondensowanego, słodzonego
Dodatkowo
- 150 g świeżych malin
Przygotowanie
Biszkopt
- Białka oddzielamy od żółtek. Do białek dodajemy sól i ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier, nie przerywając ubijania. Następnie dodajemy kolejno po jednym żółtku, cały czas ubijając. Mąkę tortową i ziemniaczaną łączymy i przesiewamy przez sito. Dodajemy do masy jajecznej i delikatnie, najlepiej przy pomocy szpatułki mieszamy, do połączenia się składników.Rant cukierniczy regulujemy do 18 cm, układamy na płaskiej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i przekładamy przygotowane ciasto. Wstawiamy piekarnika nagrzanego do 170-180'C i pieczemy przez 45-55 minut. Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i upuszczamy go razem z formą na podłogę z wysokości około 60 cm. Odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. Z biszkoptu odcinamy wierzch i kroimy na 4 równe blaty.
Krem kokosowy
- Do mleka kokosowego dodajemy wiórki kokosowe i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy do momentu, aż wiórki wchłoną mleko kokosowe, a masa zgęstnieje. Trwa to około 30 minut. Podczas gotowania od czasu do czasu warto zamieszać, aby wiórki się nie przypaliły. Masę kokosową zdejmujemy z palnika, dodajemy połamaną na kostki czekoladę. Mieszamy do uzyskania jednolitej masy i odstawiamy do wystudzenia. Masę chłodzimy w lodówce kilka godzin, aby stężała.Śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder. Do śmietany dodajemy mascarpone, masę kokosową oraz ekstrakt kokosowy. Mieszamy do połączenia się składników.
Frużelina malinowa
- Maliny przekładamy do rondelka, dodajemy cukier i podgrzewamy. Mąkę ziemniaczaną rozprowadzamy w niewielkiej ilości wody i dodajemy do gotujących się malin. Mieszamy dokładnie, chwilę gotujemy i odstawiamy na bok. Żelatynę rozpuszczamy w 2-3 łyżkach gorącej wody i dodajemy do malin. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Gotową masę chłodzimy w lodówce, aby stężała. Jeżeli przeszkadzają Wam pestki malin, można je przetrzeć. Należy wtedy przygotować frużelinę z większej ilości malin (300-350g)
Lime Curd
- Limonki dokładnie szorujemy szczoteczką, następnie wyparzamy skórkę i ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Należy uważać, aby nie ścierać białej skórki. Z limonek dokładnie wyciskamy sok. Do szklanej miski wybijamy jajka, dodajemy żółtka oraz cukier i przy pomocy rózgi kuchennej mieszamy do połączenia się składników.Miskę ustawiamy na garnku z wodą i podgrzewamy na średniej mocy palnika, cały czas mieszając. Dodajemy masło pokrojone na mniejsze kawałki, sok oraz skórkę z limonek. Cały czas mieszamy do momentu, aż masa znacznie zgęstnieje. Potrzeba tu odrobinę cierpliwości, bo trochę to trwa. Gotowy lime curd przelewamy do wyparzonego słoiczka i odstawiamy do na bok. Jeżeli w kremie pojawią się grudki, można krem przetrzeć przez sito. Po wystudzeniu krem jeszcze trochę zgęstnieje.
Krem limonkowy
- Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy serek mascarpone oraz cukier. Do ubitej masy dodajemy po łyżce lime curd i mieszamy do połączenia się składników. Lime curdu można dodać mniej lub więcej. Należy jednak pamiętać, że krem ma być przyjemnie kwaskowy!
Krem czekoladowy
- Czekoladę dokładnie rozpuszczamy w kąpieli wodnej i odstawiamy do wystudzenia. Serek mascarpone przekładamy do miski, dodajemy cukier i miksujemy. Śmietanę ubijamy na sztywno, delikatnie łączymy z mascarpone. Następnie dodajemy powoli płynną czekoladę o temperaturze pokojowej i delikatnie mieszamy do połączenia się składników.
Nasączenie
- Do wody dodajemy cukier i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Dodajemy sok z limonki oraz wódkę, mieszamy i odstawiamy na bok.
Krem maślany do tynkowania tortu
- Masło ucieramy przez 20 minut na najwyższych obrotach miksera do uzyskania jasnej, puszystej masy. Nie przerywając ucierania, dodajemy powoli mleko skondensowane. Całość miksujemy przez kolejne 5 minut, aby składniki dokładnie się połączyły. Pod koniec zmniejszamy obroty miksera, aby odpowietrzyć krem.
Przełożenie
- Tort składamy w rancie cukierniczym, zabezpieczonym folią rantową. Pierwszy blat biszkoptu układamy na podkładzie i nasączamy. Wykładamy połowę kremu czekoladowego, układamy na całej powierzchni świeże maliny i przykrywamy pozostałym kremem czekoladowym. Przykrywamy drugim blatem biszkoptu, który również nasączamy. Na biszkopt wykładamy krem limonkowy i przykrywamy trzecim blatem biszkoptu (dodatkowo biszkopt posmarowałam pozostałym lime curd) Biszkopt nasączamy, wykładamy frużelinę malinową, pozostawiając 0,5 cm wolnego brzegu. Na wierzch wykładamy krem kokosowy i przykrywamy czwartym blatem biszkoptu. Każdą warstwę kremu należy równomiernie rozprowadzić. Tort w rancie chłodzimy przez kilkanaście godzin w lodówce, a najlepiej przez całą noc.
- Z dobrze schłodzonego tortu zdejmujemy rant cukierniczy oraz folię rantową. Tynkujemy dokładnie przygotowanym kremem maślanym. Następnie przy pomocy zgniecionego ręcznika papierowego delikatnie robimy wzór na tynku. Tort ponownie chłodzimy w lodówce, następnie dekorujemy. Powodzenia!
Odnośniki
- * użyłam śmietany whipping cream 42 %
- ** najlepiej użyć limonek ekologicznych, niewoskowanych
- *** użyłam takiego likieru https://www.wedrowkipokuchni.com.pl/polecane-produkty/beau-concentrated-food-flavourings/
Uwagi dodatkowe
- preferuję mniej słodkie torty, dlatego nie sugerujcie się podaną ilością cukru w przepisie na kremy. Podczas przygotowywania kremów warto spróbować, czy ten stopień słodkości Wam odpowiada i jeśli zachodzi taka potrzeba można dosłodzić
- zarówno śmietana, jak i serek mascarpone powinny być schłodzone
- biszkopt piekę w rancie cukierniczym, więc jest na tyle wysoki, że mogę go z powodzeniem przekroić na 4 blaty. Zwykła tortownica jest zbyt niska, aby biszkopt urósł tak wysoki, by otrzymać tyle blatów. Jeśli więc używacie do pieczenia tortownicy, należy upiec dwa biszkopty
- waga tortu: 4 kg
- wysokość tortu 14 cm
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
A tak wygląda tort w moim wykonaniu po przekrojeniu 😉
Robiłam wszystko według przepisu i powiem tylko tyle: niebo w gębie!
Dziękuję za cudowny przepis na tort!
Wow, tort wygląda mega! Dziękuję za zdjęcie i komentarz. Niezmiernie cieszę się, że smakwoał. Pozdrawiam
Ja również pozdrawiam i proszę o więcej przepisów😉
Chętnie popróbuję nowych smaków😊
Będą i nowe, proszę zaglądac na blog 🙂
Bardzo się cieszę, dziękuję☺️
Arcydzieło! <3
Bardzo fajny ten tort , fajnie wygląda oraz jest bardzo apetyczny .
U mnie też tendencja do mniej słodkich wariantów ciast i kremów. 🙂
Tort wygląda cudownie, pewnie nie skuszę się na zrobienie identycznego, ale wykorzystam przepis na frużelinę i krem limonkowy.
Dziękuję i polecam 🙂
Taki tort to prawdziwa rozpusta dla podniebienia. Pychota.
Co za fantastyczne połączenie smaków <3 Pięknie wygląda a w środku pewnie prezentuje się jeszcze apetyczniej 😉
Wow! A robisz też torty na zamówienie?
Tak 🙂
Kokos i serek maskarpone. To musi dobrze smakować.
Mmm, ale to smakowicie wygląda. Zaproponuję komuś ten przepis do wypróbowania.
Bardzo jestem ciekawa jak tort wygląda w środku.
to połączenie smaków, musi być pyszne, a wyglądem tort mnie już kupił 😀
Wiadomo, najpierw je się oczami, później smakuje. 🙂
Woow, robi wrażenie! Aż by się chciało go zjeść. Obawiam się, że w moim wykonaniu byłoby mu daleko do Twojego, ale może dla samego smaku warto spróbować 😉
Ten tort wygląda wspaniałe! Fakt, wydaje się bardzo pracochłonny, jednak gdybym miała chwilę, sprobowałabym go odtworzyć, jednak wątpię, aby wyszedł choć trochę podobny do Twojego. 🙂 Jest cudny i na pewno przepyszny!
Dziękuję ślicznie. Troszkę pracy jest, ale warto 🙂
Już wyglądem powala! Doskonała robota!
Dziękuję serdecznie 🙂
Kokos, maliny, limonka – to połączenie musi być po prostu genialne.
Łatwo sobie wyobrazić tę rozkosz dla podniebienia. 🙂
Nie kosztowałam jeszcze takiego połączenia smaków, ale na pewno by mi zasmakowało.
Polecam to połączenie smakowe 🙂
Jestem bardzo ciekawa tego tortu, na pewno jest pyszny.
Tort zapowiada się ciekawie. Ostatnio zamawiałam z podobnym środkiem, tylko zamiast frużeliny były prawdziwe maliny.
Wchodzę co chwila po kolejny kawałek tortu, tym razem przyciągnięta dokładnym przepisaniem składników na kremy. 🙂
Cudny tort….a jak nakładasz ten tynkże wychodzi taki baranek?
Dziękuję, metodę nakładania opisałam to w przepisie 🙂
to stąd pomysł na wpis o mące ziemniaczanej 😉 a tak serio to świetny tort, z chęcią bym spróbowała 🙂
Bo to tak jest, jedno pociąga drugie, skojarzenia lubią układac się w ciąg. 🙂
Az szkoda, że nie zdradziłaś wyglądu wnętrza tej tortowej piękności, zdaję się zatem na wyobraźnię. 🙂
No niestety nie zdążyłam 🙁
Nie dziwię się, pyszności szybko znikają, a i okoliczności nie sprzyjały sesji fotograficznej. 🙂