Tak wiem, że nie wszyscy za nią przepadają. Niechęć wyniesiona z dzieciństwa sprawia, że trudno się do niej przekonać. Jak ją odczarować i sprawić by na dźwięk tego słowa niektórym z nas nie krzywiły się miny? Zachęcam Was do spróbowania wątróbki w mojej wersji, która niczym nie przypomina tej z dzieciństwa, ani smakiem, ani wyglądem. Dobrze przyrządzona, smaczna i delikatna wątróbka z pewnością zaspokoi najbardziej wymagające podniebienie.
Porcje: 4
Składniki
- 700 g wątróbki drobiowej
- 50 g rodzynek
- 2 duże cebule
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- 1 łyżka masła
- 4 łyżki oliwy
- około 200 ml wody
- ½ łyżeczki pieprzu cayenne
- pieprz czarny
- sól
Przygotowanie
- Wątróbkę oczyszczamy, myjemy i odsączamy na sicie z wody. Cebulę kroimy w cienkie półplasterki. Na patelni do duszenia rozpuszczamy masło z dodatkiem 1 łyżki oliwy. Wrzucamy cebulę i podsmażamy od czasu do czasu mieszając do momentu, aż będzie szklista i miękka. Następnie dodajemy wodę, miód, koncentrat i rodzynki. Wszystko razem mieszamy i dusimy dalej na małym ogniu około 10 minut.
- Na dużej patelni rozgrzewamy resztę oliwy. Obsmażamy wątróbkę z każdej strony do momentu, aż nie będzie wypływała z niej krew. Wątróbkę dodajemy do cebuli (bez tłuszczu). Dodajemy przyprawy, mieszamy i dusimy na małym ogniu około 10-15 minut, aż sos się zredukuje. Jeżeli sos za bardzo odparuje, możemy dodać odrobinę wody. Pamiętajmy, że danie powinno być lekko pikantne. Podajemy najlepiej z ziemniakami.Smacznego!
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
Wątróbka to nie moj klimat,ale ten sos to na pewno wyprobuje 😉
O nie, wątróbki nie lubię pod żadną postacią 🙁 nie przekonam się do niej 😀
Nigdy nie jadłyśmy tak przygotowanej wątróbki 😉 W ogóle wątróbkę to jadłyśmy może maksymalnie 3 razy w życiu 😀
Uwielbiam wątróbkę, zwłaszcza z cebulką i jabłkiem, raz w tygodniu ją przygotowuję tylko dla siebie, bo reszta rodziny za nią nie przepada.
Fajna pomysl dla miesożerców 😉
My uwielbiamy wątróbkę. Ten pomysł też mi się podoba.
Uwielbiam watrobke, a czy mozna w ten sposob przygotowac rowniez watrobke wieprzowa
Myślę, że można spróbować 🙂
Wygląda bardzo apetycznie, chętnie wypróbuje.
Wątróbka nigdy źle mi się nie kojarzyła:)
Ciekawy przepis na tą wątróbkę. Ogólnie tylko podpiekam na cebulce. W sosie nie próbowałam.
Polecam spróbować 🙂
Lubię wątróbkę, mój mąż robi pyszną.
Sos słodko-kwaśny bardzo lubię, ale za wątróbką nie przepadam…
O nie, wszystko byle nie wątróbka! ble 😛
Niestety ale dla wątróbki stanowcze nie
Ja bardzo lubię, ale w klasycznym wydaniu.
to może być naprawdę dobre:)
Kolejne pyszności. Robisz mi smaka a ja właśnie jadę do pracy
Wygląda ciekawie, i myślę że może być smakowita. Napewno spróbuję odtworzyć przepis.
Polecam 🙂
Wątróbka wyszła pyszna:-)
Dziękuje za świetny przepis
Pozdrawiam
Cieszę się, że smakowało. Jeśli posiadasz zdjęcie, to możesz wysłać do mnie, dodam do galerii 🙂 Pozdrawiam
A co to te czerwone kulki? Ziarenka pieprzu? Już się podjarałem, że to czstki granata albo żurawina :<
Tak, ziarenka pieprzu 😉
Lubię wątróbkę i zamierzam sprawdzić twój przepis. Może nawet dzisiaj:)
Polecam 🙂
Słyszałam kiedyś legendę, że podobno można przyrządzić smaczną wątróbkę…ale nie mam odwagi tego sprawdzać 😉
Bardzo lubię wątróbkę 🙂 spróbuje przyrządzić ten przepis. Pozdrawiam
Niam niam, wygląda apetycznie.
ciekawa odskocznia 🙂
Cóż, przyznam szczerze, że naprawdę nie lubię wątróbki… Chyba się nie skuszę