Bardzo lubię spacery po lesie. Las ma taki cudowny zapach! Balsamicznej woni żywicy, igliwia i wilgotnej ziemi zwłaszcza w ciepły letni dzień, tuż po deszczu. Trudno o bardziej intensywną, naturalną nutę. Ta cisza, przestrzeń i magia wysokich drzew - to wszystko pomaga mi odetchnąć od codziennego pośpiechu, uporządkować myśli, poczuć wolność. O tej porze roku las pachnie wyjątkowo. Pachnie grzybami! W poszukiwaniu pierwszych w tym roku grzybów wybraliśmy się z mężem do pobliskiego lasu. Przyznam, że grzybobranie było bardzo udane. Trochę grzybów zamroziłam, a z reszty zrobiłam grzybową pastę na zimę. Mówię Wam - jakie to jest bajecznie przepyszne! Szkoda, że zapachu nie da się uchwycić w kadrze, bo pachnie niesamowicie! Już sobie wyobrażam, jak zimową porą smaruję ciepłą i chrupiącą grzankę grzybową pastą. Grzybowe love!
Składniki
- 1 ½ kg grzybów leśnych *
- 2 średnie cebule
- 3 średnie marchewki
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego 30%
- 80 ml oleju rzepakowego
- 4 ząbki czosnku
- 4 łyżki octu 10%
- 3 łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru
- 1 płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
- ½ łyżeczki pieprzu czarnego
- ½ łyżeczki słodkiej papryki
- ½ łyżeczki ostrej papryki
- ¼ łyżeczki mielonego ziela angielskiego
Dodatkowo
- olej rzepakowy
Przygotowanie
- Grzyby oczyszczamy i dokładnie myjemy pod bieżącą wodą. Kroimy w dużą kostkę, przekładamy do garnka i zalewamy zimną wodą. Dodajemy pół łyżeczki soli i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy 5 minut od momentu zagotowania się wody. Następnie odcedzamy na sicie i pozostawiamy je tak na pół godziny, aby grzyby dobrze odsączyły się z wody.
- W tym czasie obieramy cebulę, marchewkę i czosnek. Cebulę kroimy w kostkę, marchew ścieramy na tarce o grubych oczkach, a czosnek siekamy. Na patelnię wlewamy olej, dodajemy cebulę oraz czosnek. Chwilkę przesmażamy. Następnie dodajemy marchewkę i smażymy na małym ogniu około 10 minut, aby warzywa zmiękły. Warto użyć patelni o grubym dnie, która nie przywiera.
- Grzyby oraz przesmażone warzywa przepuszczamy przez maszynkę do mięsa, używając sitka o większych oczkach (rozmiar 6 lub 8). Zmielone grzyby przekładamy na głęboką patelnię o grubym dnie, które nie przywiera. Dodajemy ocet, koncentrat pomidorowy oraz wszystkie przyprawy. Gotujemy na małym ogniu, często mieszając, do momentu, aż płyny prawie całkowicie odparują. Pastę grzybową przekładamy do czystych, wyparzonych słoiczków. Użyłam małych słoiczków o pojemności 180 i 200 ml. Na wierzch każdego słoiczka wlewam łyżeczkę oleju. Zapobiega to wysychaniu pasty, jak i zepsuciu się.
Tyndalizacja
- W przypadku pasty grzybowej warto przeprowadzić tyndalizację. Pasta zawiera małe ilości dodatków konserwujących jak ocet, sól czy cukier dlatego sama pasteryzacja nie jest wystarczająca. Podczas pierwszej pasteryzacji przede wszystkim zabiciu ulegają formy wegetatywne, natomiast nie ulegają zniszczeniu formy przetrwalnikowe.Tyndalizajca zapewnia pozbycie się wszystkich form bakterii, co w przypadku grzybów i mięsa jest bardzo ważne.
- Słoiki z pastą grzybową pasteryzujemy przez 15 minut w garnku wypełnionym wodą do 3/4 wysokości słoików. Po tym czasie wyjmujemy słoiki i studzimy. Po upływie 24h powtarzamy proces zmniejszając czas gotowania do 10 minut. Po trzecim gotowaniu i wystudzeniu słoików nasza pasta jest gotowa i bezpieczna do spożycia. Słoiki przechowujemy w suchym i chłodnym miejscu. Smacznego!
Odnośniki
- * można użyć podgrzybków, opieniek, borowików czy koźlarzy
Uwagi dodatkowe
- z tej porcji uzyskałam 8 słoiczków o pojemności 180 i 200 ml
- po otwarciu słoiczka z pastą grzybową przechowujemy do w lodówce maksymalnie do 2-3 dni
- pasta świetnie sprawdzi się jako dodatek do mięs, grzanek, krakersów, wszelkich przekąsek czy po prostu kanapek
- porady dotyczące udanych przetworów oraz różnych metod pasteryzacji znajdziecie tu
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
Rewelacja!
Zapowiada się smakowicie. 🙂 Chyba się skuszę i wypróbuję.
Jestem ciekawa jak będzie smakowała ta pasta. Jeszcze z grzybów nigdy nie robiłam. Kurkową bym też spróbowała!
Przepis bardzo ciekawy. Jak tylko zbierzemy większą ilość grzybów, zabieram się do roboty. Mam tylko pytanie odnośnie tego octu. Nie uzywam w kuchni, bo moi domownicy nie lubią i niestety zaraz wyczują. Czy można pominąć? A może dodać więcej soli? No i cukier. Czy on jest konieczny? Robiłam grzyby smażone na maśle klarowanym z cebulką i czosnkiem, solą i pieprzem. Poddawalam tyndalizacji i ładnie mi się przechowywały. Soliłam do smaku.
Jesli chodzi o ocet, to zapewniam, że nie jest on wyczuwalny. Cukier, delikatnie podnosi smak grzybów no i jest konserwantem jak ocet. Nie robiłam bez octu i cukru, więc trudno mi powiedzieć
Możliwe. Zrobię „na smaka” i napiszę, co mi z tego wyszło. Teraz pada, więc myślę, że wkrótce będzie grzybobranie.
Tak, daj znać koniecznie 🙂
Pyszna i aromatyczna. Pasuje do wszystkiego. Poproszę słuszną porcję.
Nie znam się na grzybach i zazdroszczę wszystkim którzy znają się na grzybach. Tyle ciekawych potraw można zrobić.
U mnie mąż jest znawcą grzybów, więc zdaję sie na niego 🙂
Na pewno jest się czym zainteresować w tym zakresie.
Myślę, że chętnie skorzystam z tego przepisu.
Brzmi świetnie, chociaż muszę rozważyć czy chce mi się szykować tylko dla siebie, bo rodzina niestety nie lubi grzybów.
A u mnie wszyscy lubią grzyby i wszystko zjedzą, też bym taką pyszną zjadła, jak by ktoś zrobił 🙂
Jestem przekonana, że bez wątpienia jest bardzo smaczna.
Uwielbiam grzyby leśne, a zaprawianie ich to coś cudownego. Dziękuję za to.
Dokładnie tego szukałam! Dostałam w ubiegłym roku słoiczek od znajomej i bardzo mi smakowało.
Grzyby leśne uwielbiam zbierać, ale w sumie nie jadam ich. Daję je mamie lub teściowej. Za to tym przepisem zachwycona byłaby teściowa. Ona uwielbia wypróbowywać nowe przepisy i grzyby lubi. 🙂
No to mama i tećiowa mają z Tobą dobrze 🙂
o! Widzę ze przepis na czasie, napewno zimą takie grzybki będą smakowały wybornie
O każdej porze roku smakują wyśmienicie!
Na pewno sprobuje, uwielbiam takie pasty wegetarianskie!
Bardzo polecam 🙂
Brzmi pysznie! Lubię takie ciekawe smaki🤩