Czerwona kapusta to jedno z najzdrowszych warzyw, jakie można znaleźć na straganach. Czy wiecie, że ma dużo więcej witaminy C niż kapusta biała. Tak, tak! Warto po nią sięgać o każdej porze roku. Zapakujcie więc w słoiki, ile się da, aby zimową porą cieszyć się jej wyjątkowym smakiem. Zapewniam, że nie pożałujecie, bo ta sałatka jest przepyszna. Prosta, niezwykle chrupiąca i delikatna w smaku, gdyż ocet nie dominuje, jest ledwo wyczuwalny. Może być smacznym dodatkiem do obiadu, pieczonych mięs, a w szczególności kaczki. Śmiało możecie ją zapakować do hamburgera, wrapów czy też domowego kebaba. Możliwości jest sporo, więc sami spróbujcie, z czym najbardziej będzie Wam smakować!
Składniki
- 2 kg czerwonej kapusty
- 350 g cebuli czerownej
- 4 duże, kwaśne jabłka
- 450 ml wody
- 280 ml octu 10% *
- 130 ml oleju rzepakowego
- 130 g cukru
- 8 łyżeczek soli
- 4 liście laurowe
- 1 płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
- ½ łyżeczki pieprzu czarnego
Przygotowanie
- Kapustę oczyszczamy, usuwamy głąb i drobno szatkujemy nożem lub szatkownicą. Dodajemy do niej sól i dokładnie mieszamy. Do tej czynności warto użyć rękawiczek, ponieważ sok z kapusty barwi skórę. Odstawiamy na godzinę.
- Następnie cebulę obieramy i kroimy w cienkie półplasterki. Jabłka myjemy, obieramy ze skórki, wycinamy gniazda nasienne i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Do kapusty dodajemy cebulę, jabłka i delikatnie mieszamy.
- Do dużego garnka wlewamy wodę, ocet oraz olej. Dodajemy cukier, liście laurowe oraz pozostałe przyprawy i podgrzewamy do momentu, aż cukier się rozpuści. Następnie dodajemy kapustę z cebulą i jabłkami. Dokładnie mieszamy i gotujemy na małym ogniu przez około 15 minut, aby kapusta odrobinę zmiękła.
- Tak przygotowaną kapustę przekładamy do czystych i wyparzonych słoików, szczelnie zakręcamy każdy słoik.
Pasteryzacja
- Słoiki ustawiamy w garnku wypełnionym wodą do 3/4 wysokości słoików. Pasteryzujemy przez 20 minut od zagotowania się wody.
Odnośniki
- * można użyć octu jabłkowegoPrzelicznik 10% octu na ocet jabłkowy, który najczęściej można spotkać w stężeniu 6 %: 150 ml octu 10% = 250 ml octu 6% 300 ml octu 10% = 500 ml octu 6% 600 ml octu 10% = 1000 ml octu 6%
Uwagi dodatkowe
- porady dotyczące udanych przetworów oraz różnych metod pasteryzacji znajdziecie tu
- z tej porcji uzyskałam 10 słoików o pojemności 500 ml
Jeśli wypróbowałaś/eś ten przepis zostaw, proszę komentarz i napisz, czy Ci smakowało. Na pewno pomoże to innym czytelnikom, a mi będzie bardzo miło! Przepis możesz również ocenić i dodać zdjęcie przygotowanego dania. Będę również bardzo wdzięczna, jeśli polubisz moją stronę na facebooku – każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!
U mnie też obowiązkowo musi być surówka do obiadu 🙂
Warto zamykać takie pyszne smaki w słoiku.
Zapisujė Twój przepis, bo na pewno wykorzystam. Bardzo lubię czerwoną kapustę
Fantastycznie, daj znać jak Ci smakuje
Udało mi się dzisiaj zjeść w restauracji – w duecie z plackiem po zbójnicku😀
Nigdy nie zamykałam takiego smaku w słoikach, a może warto to zmienić.
o! akurat kwaśnych jabłek to u nas dostatek. Sałątka może sie fajnie sprawdzić do domowych hamburgerów
Brzmi świetnie! Bardzo lubię próbować nowych sałatek i surówek!
Lubię surówkę ze świeżej czerwonej kapusty, nigdy jeszcze nie kładłam jej jednak w słoiki. Spróbuję w tym roku, dzięki za przepis
Czerwona kapusta jest pyszna. I Twoja sałatka. Robię raczej na bieżąco, bo moja spiżarnia ma ograniczoną pojemność.
Myślę, że warto zatrzymywać takie smaki na zimę.
To jest jeden z moich ulubionych przetworów. Zdecydowanie warto zrobić.
Oj tak!
Lubię surówkę ze świeżej czerwonej kapusty, ale problem polega na tym, że czerwoną kapustę u mnie lubię tylko ja. Zatem nie robię nic z niej, bo reszta rodziny jej nie lubi. Za to jak u kogoś jestem, to korzystam i częstuję się. Już nawet wiem, komu mogę ten przepis podrzucić i później może i ja posmakuję tego przysmaku.
To zaparaszam do mnie, chętnie Cie poczęstuję 🙂
Bardzo lubię sałatkę z czerwonej kapusty, a Twoja pięknie się jeszcze dodatkowo prezentuje 🙂 Przekąsiłabym 🙂
Dziękuje
Bardzo ją lubię. W surówkach, kiszoną, duszoną. Nawet robiłam z niej gołąbki.
Świetnie, że wykorzystujesz ją na maksa 🙂